2017/11/06

Szkicownik Windsor & Newton - recenzja

Hej wszystkim! Ostatnio w poście z haulem napisałam, że mam coś do powiedzenia na temat tych szkicowników. Dlatego dziś będzie recenzja. Jak jesteście ciekawi co myślę na ich temat to zapraszam do czytania i komentowania. 


Zacznę od paru faktów na temat tego szkicownika. Możemy go dostać w rozmiarach od A6 do A4, zarówno na spirali jak i klejony. Niestety, muszę się przyczepić do tego klejonego, dosłownie prawie wszystkie kartki mi z niego wypadły. Nie polecam, chyba że i tak rysujecie na wyrwanych kartkach. Papier jest całkowicie biały, a jego gramatura to 170g/m2, więc jest całkiem gruby. Producent twierdzi, że nada się do ołówka, kredek, pasteli, tuszu i do akwareli. Czy aby na pewno nadaje się do akwareli?


Powyżej widzicie moją starą pracę wykonaną w tym szkicowniku akwarelami. Jak widać, malować akwarelami się da, ale nie polecam. Nie widać tego na zdjęciu, ale papier całkiem nieźle pofalował, co widać zwłaszcza z drugiej strony kartki. Jak komuś to nie przeszkadza to może malować, ale moim zdaniem lepiej kupić papier, który jest specjalnie dedykowany technikom mokrym. Kolorowałam też w nim markerami i efekt jest całkiem fajny, ale nie oszukujmy się gruby papier nie jest przeznaczony markerom. Kolory raczej są blade i przebijają mimo wszystko. Jednakże nie ma co oczekiwać po tym szkicowniku dobrej współpracy z markerami, bo jednak wspomniałam, nie jest do tego stworzony. Jednak postanowiłam zamieścić tu tą informację jakby ktoś był ciekaw ;)


Co więcej jeszcze mogę o nim powiedzieć? Jest to zdecydowanie mój ulubiony szkicownik. Świetnie się nadaje pod ołówek, cienkopisy i myślę, że zwłaszcza mogę go polecić tym, co lubią pracę z kredkami. Moim zdaniem na żadnym innym papierze tak dobrze się nie koloruje kredkami. Na pewno jeszcze wiele takich zużyję i ubolewam nad tym, że klejony się rozleciał. Niemniej jednak gorąco go Wam polecam!


Mieliście? Jak tak, to dajcie znać co myślicie. Ktoś rozpoznaje postacie pokolorowane markerami? Miałam kiedyś wielką fazę na tą gierkę. Na razie życzę Wam miłego dnia i pozdrawiam ciepło! Papa :*

53 komentarze:

  1. Jejku, ja nawet nie wiedziałam, że są różne rodzaje papieru do kredek, cienkopisów, czy akwareli :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że trafiłaś na taki szkicownik, który zasłużył na miano ulubionego :)
    Carmen jest śliczna ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom, bardzo się cieszę z tego powodu :D
      Ma nietypowy typ urody jak na moje rysunki :)

      Usuń
    2. Jak się szuka to się znajduje :D
      Jest bardzo urokliwa :) Ma coś z postaci Disneya :)

      Usuń
    3. Twoja postać jest ładniejsza :)

      Usuń
    4. Carmen? To nie jest moja postać :)

      Usuń
    5. Miałam na myśli rysunek a przy okazji dowiedziałam się, że taka postać kiedyś już powstała :) To z anime? :)

      Usuń
    6. Z gry, napisałam o tym na końcu postu :)

      Usuń
    7. Brawo ja... ślepa jestem ;/ Przepraszam ♥

      Usuń
    8. Spoko, nic się nie dzieje ;)

      Usuń
  3. Dobry szkicownik to połowa sukcesu! Mnie osobiście nic bardziej nie denerwuje jak prześwitujące kartki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc nigdy nie zwracam uwagi No jak jest wykonany sam papier ale teraz chyba zacznę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nienawidzę, gdy mi coś przebija na drugą stronę! No, ale wiadomo, szkicownika używa się według jego przeznaczenia :) Sprawdziłby mi się, bo ja najczęściej używam cienkopisów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, tyle że markery zawsze przebijają :)

      Usuń
    2. Ja mam jeden taki szkicownik co nie przebijają markery (z drugiej strony jest tak jakby śliski), ale jednak dużo wchłania tuszu, więc raczej go do tego nie używam, a do akwareli.

      Usuń
    3. O proszę :D Mi nawet do akwareli właśnie przebija :D Ale to pewnie też kwestia ile warstw koloru się nakłada :)

      Usuń
  6. Oo, coś dla mnie, bo ostatnio coraz więcej rysuję kredkami, a jakiś zwykły papier do drukarki do porażka (a ten, który mam do tuszu czy farb też się nie nadaje) :/
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czasem rysuję na takim zwykłym do drukarki i potwierdzam, nie jest to najlepszy papier, ale kredkami w miarę sie da :D

      Usuń
  7. Ostatni rysunek jest mega urokliwy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja to bym chciała umieć tak rysować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. widać że dobrze się na nim rysuje;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, że trafiłaś na taki szkicownik:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie miałam szkicownika od W&N, a że planuję kupić jakiś niedługo, to może przetestuję akurat ten.

    Chociaż pewnie skończy się na tym, że kupię najtańszy :D

    Ostatni rysunek jest świetny! Fajnie wygląda ten akcent kolorystyczny oraz zróżnicowanie grubości linii. Jest atrakcyjny przez ten minimalizm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On chyba w miarę nie jest drogi z tego co pamiętam, ale też zależy w sumie jaki rozmiar :)
      Stara praca, ale i tak dziękuję! <3

      Usuń
  12. Ja uwielbiam szkicowniki na spirali. Mój tatuś kupił mi takich 3-4, a cena... tylko 8 zł za jeden szkicownik wypełniony 100 kartkami!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam szkicownik z Cansona Book One coś tam i jest bardzo podobny do tego twojego. Akwarele i markery działają na nim identycznie jak w tym twoim, ale i tak go bardzo lubie:)
    Piękne rysunki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Cansonem też muszę się kiedyś bardziej zaprzyjaźnić :)
      Dziękuję :*

      Usuń
  14. Bloki do akwareli czasami też falują, nawet jak są podklejone, przynajmniej w moim przypadku to tak wygląda. 170, to dość dużo, tak w ogóle ile ma stron?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale raczej łatwo je wyprostować, zwłaszcza na luźnych kartkach :) Tutaj kartka ani myśli się wyprostować :P Moim zdaniem jak do akwareli to raczej mało, ale co kto lubi :D
      50 stron ma :)

      Usuń
  15. Te postacie są z Subway Surfers? Od razu jak je zobaczyłam to wiedziałam, że skądś je znam :D Bardzo ciekawa recenzja, postaram się kiedyś zaopatrzyć w ten szkicownik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :D Swego czasu lubiłam zabijać czas w tej gierce :)
      Dzięki, w takim razie mam nadzieję, że też przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  16. Wcześniej nie myślałam nad rysownikiem :P najlepiej mi się rysuje na kartkach do drukarki, ale tych grubszych :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja zaś nie przepadam za tymi kartkami, ale nie są złe :)

      Usuń
  17. Jeszcze nigdy nie miałam szkicownika od Winsor&Newton, wszystkie mam od Cansona. Nie lubię szkicowników klejonych, chociaż za szytymi też nie przepadam. Najlepsze są na spirali o ile się uważa na nie, bo przez nieuwagę można pozbawić szkicownika kilka kartek. Jeśli chodzi o markery to nienawidzę małych gramatur, wolę takie 220+ i jakoś nie zauważyłam żeby kolory wyglądały gorzej oraz nie przebijają na kolejne kartki. :D
    amyrysuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie obie pracowałyśmy na innych papierach :) Doskonale Cię rozumiem, ja jednak zostaje przy rysowaniu markerami na kartkach do tego przeznaczonych :) Ale myślę też, że w świecie artystów nie ma zasad :D

      Usuń
  18. Fajnie,że masz swój ulubiony szkicownik.Fajne prace :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudne prace! :3 Bardzo przydatna recenzja :) Ja jeszcze nigdy nie miałam szkicownika od Winstor&Newton, zawsze tylko Cansony :) Niestety kiedyś daaawno trafiłam na szkicownik Crelando - dla mnie była to porażka :/ Nie polecam Ci go, naprawdę szczerze...Osobiście już przyzwyczaiłam się do faktury i grubości Cansonów, aczykolwiek nie zawsze mi się dobrze na nich rysowało...ale teraz są dla mnie jak cud haha :D Co do samych szkicowników, ja lubię te na spirali, i na malutkich formatach, A5 najbardziej :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć większość jest dość stara :D Powiem Ci, że też tak miałam z Cansonami- na początku niee, to chyba nie to, a potem spoczko :D Też wolę mniejsze formaty, więc tu przybijam piąteczkę! :D

      Usuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze, motywuje mnie to do dalszego działania. Bardzo proszę nie spamować, takie komentarze nie będą publikowane. Szkoda tylko i Waszego i mojego czasu.