Kartka i co tam u mnie

Hej wszystkim! Dziś chciałabym Wam pokazać kartkę na 50-te urodziny. Część z Was pewnie stwierdzi, że kartka jest zbyt infantylna jak na taką liczbę, ale takie było życzenie zamawiającego. Miała być sowa i miało być różowo, więc tak jest. W sumie to nawet mi się podoba, wydaje mi się, że jest bardzo w moim stylu. Prawie miałam okazję by wypróbować rzeczy które pokazywałam w poście o moich ostatnich zdobyczach. A Wy co myślicie?

A tak poza kartką, to sami wiecie, że dość dawno mnie tu nie było. Było to spowodowane wieloma czynnikami, no i trochę się podziało w moim życiu. Min. z tych dobrych rzeczy, to zdecydowałam się na adopcję kotka. Choć pewnie większość z Was już widziała moją kicię na instgramie, to i tak wklejam Wam fotkę :P Jestem nią oczarowana i cieszę się, że się na nią zdecydowałam. Jest najlepszą kicią na świecie! A co dalej z blogiem? Nie wiem. Wiem tylko, że na razie nie jestem w stanie publikować tak często jak kiedyś. Będę tu zaglądać co jakiś czas, ale nie obiecuję regularnej aktywności. Przepraszam też, że nie jestem w stanie nadążyć za każdym Waszymi wpisami. Jak jesteście zainteresowani moją twórczością to raz jeszcze odsyłam na instagrama, gdzie raczej publikuję na bieżąco.
A jak minęły Wam święta? Mi w sumie dość źle - w Wigilię dopadła mnie grypa żołądkowa i przez cały dzień nic nie byłam w stanie zjeść. Na następny dzień, jak już żołądek poczuł się lepiej wyszła mi angina ^^' Także w sumie to nic nie wypoczęłam...

Dziękuję też wszystkim, którzy tu zaglądają mimo nie pojawiania się niczego nowego. A na koniec pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego dnia. Papa :*