2018/01/22

Pokemon Super Mystery Dungeon

Hej wszystkim! Na początek przypomnę o ankiecie, która jeszcze troszkę będzie otwarta, gdyż widzę że czasem jakaś pojedyncza dusza uzupełni. Tak więc jak jeszcze ktoś nie uzupełnił to zapraszam tutaj. A dzisiaj będzie pokemonowo. Ci którzy tu już troszkę wchodzą, wiedzą że jak mam wolny czas i zazwyczaj nie rysuję to znaczy, że gram. Jedną z moich ulubionych gier są gry z serii pokemon. Tak, tak, jestem stara i tak dalej, ale dla mnie pokemony mają szczególne miejsce w moim sercu i stanowią dla mnie ogromne źródło inspiracji. Jeśli chcecie więc dowiedzieć się więcej o rysunku i jego inspiracji, to zapraszam do rozwinięcia postu.


Zacznę od tego, że gry z serii Mystery Dungeon są troszkę inne niż te najbardziej znane. Tu nie ma trenerów. Akcja zaczyna się od tego, że budzimy się w ciele pokemona i nie pamiętamy jak się to stało. Próbujemy się dowiedzieć czegokolwiek razem z naszym nowym pokemonowym przyjacielem, przemierzając dungeony i przy okazji pomagamy innym pokemonom. To  tak w skrócie. Zazwyczaj mamy wybór kim się stajemy zanim się rozgrywka zacznie, więc ja postanowiłam wybrać fennekina z racji tego, że nigdy wcześniej nim nie grałam. Potem wybieramy sobie partnera, więc wybrałam riolu, bo nie mogłam się zdecydować na innego startera. Żeby było śmieszniej i słodziej, fennekina nazwałam swoim imieniem, a riolu imieniem mojego chłopaka (po prostu nie jestem kreatywna jeżeli chodzi o imiona), wiec stwierdziłam, że muszę nas narysować xD


Tutaj macie zooma pracy, na którym widać każde moje niedociągnięcie. Na początku użyłam brązowego markera do lineartu, ale wyglądało to jakoś mdło, więc gdzieniegdzie poprawiłam trochę czarnym. Praca jest prosta, wykonana markerami i kredkami, a to dlatego że przez jakiś czas miałam przerwę od markerów i praca wyszła mi troszkę płasko, więc uznałam że dołożę kredek. Na koniec wrzucam jeszcze Aipoma, którego narysowałam już trochę czasu temu, ale pasuje do tematyki posta. Moja troszkę ponad rok starsza bratanica okrzyknęła go kotkiem, ale to pewnie dlatego, że jeszcze żadnego innego zwierzaka nie umie wypowiedzieć :D


To tyle na dziś, troszkę się rozpisałam o głupotach, więc brawa dla tych co dotrwali do końca. Dziękuję Wam bardzo, pozdrawiam i papa :*

32 komentarze:

  1. Bardzo lubię POKEMONY, widzę że masz żetony. Też kiedyś zbierałam ale gdzieś przepadły.Ślicznie malujesz szkicujesz. Daleko mi do Ciebie więc podziwiam ile mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam ich dość sporo i szkoda byłoby mi się ich pozbyć :D
      Dziękuję, mi też do wielu wiele brakuje :)

      Usuń
  2. Za starym można być na wiele rzeczy, ale nie na Pokemony

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kompletnie ich nie pamiętam i ja tam niedociągnięć nie widzę :) ładne i fajne prace :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę jest niedociągnięć w stylu: jakaś plamka, krzywy lineart czy wyjechanie za linie :P Dziękuję <3

      Usuń
  4. Wyglądają ślicznie :) Spokojnie można przenieść na ekran filmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokemony pamiętam z telewizji ;) Jak byłam mała to był na nie ogromny szał, nawet miałam spodenki w Pikachu :D No i bardzo pokaźną kolekcję tych takich żetonów z czipsów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przeżywałam ten szał pokemoniasty, ale u mnie i tak miłość zaczęła się od gier :D

      Usuń
  6. Oba są śliczne, zwłaszcza ten pierwszy, ale drugi też świetny (ja na miejscu twojej bratanicy okrzyknęłabym Aipoma bardziej małpką, ale skoro innych zwierząt nie umie wypowiadać... :P) Ja nigdy nie zbierałam pokemonów, ale i tak według mnie są urocze i całkiem fajne <3 A zwłaszcza na twoich rysunkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to bardzo mi miło <3 Tak, Aippom zdecydowanie był wzorowany na małpce :D

      Usuń
  7. W podstawówce miałam zeszyt, w którym rysowałam Pokemony haha

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię Pokemony. :)
    Obserwuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne i mega słodkie rysunki ^u^
    http://natali-style-art-studio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Aipom wyszedł ci świetnie! Pamiętam, jak w dzieciństwie oglądałam Pokemony, to były czasy ;) Kiedyś chętnie do nich wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem ciekawa ta gra z tego co piszesz, taka inna:D
    Rysunki śliczne, uwielbiam Pokemony w twoim wykonaniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest troszkę inna :D Dziękuję, to bardzo miło mi to słyszeć <3

      Usuń
  12. Aaaaaaa ja na tak ! Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Można powiedzieć, że narysowałam swój autoportret z chłopakiem :) Urocze są. Ten niebieski kojarzy mi się ze Sly'em Cooperem.

    Chociaż nigdy nie byłam fanatyczką pokemonów, to tazosy zbierałam, jak chyba każdy 1000 lat temu :D Fajnie je znowu zobaczyć. Mi chyba żaden nie został. W ogóle pamiętam, że miałam ich bardzo mało, bo jak byliśmy z rodzeństwem mali, to mama nie pozwalała nam kupować chipsów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak :D Haha, u mnie też było ciężko bo mama tak samo nam nie pozwalała xD Ale mój brat bardzo zawzięcie zbierał i jakoś sporo tego zostało :D

      Usuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze, motywuje mnie to do dalszego działania. Bardzo proszę nie spamować, takie komentarze nie będą publikowane. Szkoda tylko i Waszego i mojego czasu.