Hej wszystkim! Dzisiaj post o który już dawno słyszałam prośby, ale jakoś nie umiałam się za niego zabrać. W końcu jest! Jednak stwierdziłam podzielić go na dwie części a co by post nie był zbyt długi. Zdaję sobie sprawę, że i tak jest długi i spora część z Was go nie przeczyta, ale rozumiem że nie każdego odwiedzającego to interesuje. Nie wiem kiedy będzie druga część, ale postaram się żebyście długo czekać na nią nie musieli. Dziś zajmiemy się zakupami, mam nadzieję, że rozwieję wszystkie wątpliwości jakie możecie mieć przed swoją przygodą z akwarelami.
Farby
Zacznę od najważniejszego - czyli farb. Moim zdaniem nie ma sensu kupować farbek z supermarketu za parę złotych. Może i te farbki będą wyglądały fajnie i będą tanie, ale zapewniam, że jak ich użyjecie to się mocno rozczarujecie. Kolorki będą słabo napigmentowane i brudnawe, a wiemy że nie tego chcemy. Na początek raczej nikt nie chce też wydawać 20 zł za tubkę farbki, bo może nie do końca jesteśmy pewni czy ta technika będzie nam odpowiadać. Dlatego ja proponuję na początek kupić coś co będzie dobre, ale nie będziecie musieli wydawać fortuny, bo w sumie po co? Polecam akwarelki firmy Renesans- nie są drogie a mimo wszystko są dobrej jakości. Wiele osób poleca też Karmański- ja miałam styczność tylko z dwiema kostkami i mam mieszane uczucia co do nich, ale tak jak wspomniałam wiele znanych mi artystów używa i sobie chwalą. Jednak osobiście polecam te których ja używam najczęściej i pisałam o nich wiele razy - Van Gogh. Moim zdaniem zadowoleni będą z nich i zaawansowani i początkujący. Jak mimo wszystko boicie się kupić całego zestawu w ciemno, to polecam kupić parę kostek na próbę różnych firm. Wtedy sami stwierdzicie czym pracuje się Wam najlepiej. Na początek też nie potrzebujecie dużej gamy kolorów. 12 powinno wystarczyć i z czasem będziecie uzupełniać kolorki
Tubki czy kostki?
No właśnie- pozostaje jeszcze jedno pytanie. Czym się różnią? Otóż farba w tubce jest półpłynna a w kostce farba jest całkowicie zaschnięta. Jednakże gdy wyciśniecie farbę z tubki to ona normalnie zaschnie i nie będzie się różnić zbytnio od farbki w kostce. Niektórzy nawet kupują tubki i wyciskają je do kostek- co kto lubi. Prawdą jednak jest, że używając farb w tubkach łatwiej uzyskać intensywniejszy kolor i nie trzeba się tak namachać pędzelkiem by nabrać farbę na pędzel. Jednakże trzeba pamiętać by dokupić do nich paletę, najlepiej z dużą ilością przegródek. Nie jest to jednak jakiś drogi wydatek, gdyż zwykłe, plastikowe paletki kosztują parę złotych. Kostki jednak są wygodniejsze w użyciu w plenerze i nie trzeba się męczyć z wyciskaniem ich, co np. dla mnie jest uciążliwe, często też mam problem by odkręcić tubkę. Podsumowując, zarówno tubki jak i kostki, mają swoje wady i zalety. Wybór zależy całkowicie od Was, ale mam nadzieję, że przedstawiając ich wady i zalety pomogłam w wyborze.
Papier
Jeżeli chodzi o papier, to ważne jest, żeby taki papier był w stanie dużo wytrzymać. Praca z akwarelami wymaga od nas używania dużej ilości wody, więc ważne by papier był gruby. Myślę, że taki o wadze 200 g/m2 to absolutne minimum. Na papierze o mniejszej wadze nawet nie ma co próbować bo nic z tego nie wyjdzie, tylko się zdenerwujecie, że papier pofalował jak szalony. Ja przetestowałam trochę papierów do akwareli i od wielu lat moim ulubionym jest papier z Cansona 250 g/m2. Jego dodatkowym atutem jest fakt, że nie jest drogi i w miarę łatwo dostępny. Dostaniecie go w lepszych sklepach papierniczych, empiku czy oczywiście w sklepie plastycznym.
Pędzle
Tutaj niestety nie ma co żałować pieniędzy, gdyż odpowiedni pędzel jest równie ważny co papier czy same farby. Najlepiej kupować pędzle z włosia wiewiórki i sobola gdyż te najlepiej chłoną wodę. Oczywiście są też pędzle syntetyczne do akwareli, ale niestety, próbowałam i takich i komfort malowania jest dużo, dużo niższy. Jednak zapewniam, że jak dobrze o nie będziesz dbać to na pewno posłużą na wiele lat. Na początek polecam jeden, o rozmiarze 6. Moim zdaniem jest idealny gdyż nadaje się i do większych powierzchni jak i do szczegółów. Potem można uzupełnić o jakiś mniejszy pędzelek i większy, ale powiem szczerze, że ja zazwyczaj z lenistwa używam jednego i daje rady ;)
To już wszystko na dziś. Mam nadzieję, że rozwiałam wątpliwości związane z zakupami i będę prze szczęśliwa jak choć jednej osobie post się przyda. Następnym razem popiszę już więcej na temat samego malowania i problemów jakie możecie napotkać w waszej przygodzie z akwarelami. Dziękuję wszystkim którzy przeczytali cały post, pozdrawiam ciepło i papa :*
Fajny post, na pewno mi się przyda! Przy okazji nawet nie wiedziałam, że istnieją pędzle z włosiem wiewiórki :)
OdpowiedzUsuńakacjaemi.blogdot.com
Dziękuję, cieszę się niezmiernie :) Ano istnieją :)
Usuńświetny post dla tych,którzy chcą rozpocząć przygodę z malowaniem :) ech gdybym umiała malować,chciałabym :D niestety jestem antytalencie pod tym względem,choć jako dziecko podobno ślicznie rysowałam i śpiewałam,niestety wszystko uciekło :D
OdpowiedzUsuńŻeby umieć malować trzeba przede wszystkim malować :P Nikt nie będzie dobrze malował nie malując, więc jak chcesz to ćwicz :) Dziękuję <3
UsuńPamiętam te farbki za kilka złotych które kupowało się do szkoły - kolory blade, wyblakłe... jednym słowem brzydkie. Te nieco droższe były żywsze ale to z pewnością nie to samo co profesjonalna farba ;)
OdpowiedzUsuńNA prawdę przepięknie malujesz ;)
Dziękuję :) Moje pierwsze akwarelki to był właśnie straszny szajs, dobrze że u mnie dużo samozaparcia :)
UsuńDo szkoły zazwyczaj rodzice kupowali "szajs" bo skąd mieli wiedzieć co jest dobre a co złe. Przecież profesjonalistami nie są a Pani w sklepie nie zawsze potrafiła doradzić. Dopiero w trakcie malowania prawda wychodziła na jaw :)
UsuńPamiętam jak mama kupiła raz farby ale w takich małych kubeczkach nie tak jakby na palecie. Już po otwarciu było widać, że kolory są żywsze, farba gęściejsza (tak jakby wycisnął z tubki do pojemniczka) a jak pięknie malowały.... Cudowne, ale to chyba były plakatowe ;)
Obyś tego samozaparcia nie straciła :)
Bo dzieciom do szkoły zazwyczaj kupuje się farby plakatowe :)
UsuńU nas rodzice kupowali takie na "paletce" - dokładnie nie pamiętam jakie to były ;) Teraz już jestem zmieszana :P
UsuńMożliwe że akwarele też Ci kupili, ale ja potwierdzam, że te w pojemniczku to były właśnie najprawdopodobniej plakatowe ;)
UsuńTo Ty jesteś ekspertem :D
UsuńE tam, jeszcze dużo przede mną :)
UsuńAle dużo już wiesz ;)
UsuńMyślę, że wielu osobom ten post się przyda :) Ja zupełnie się nie znam na tego typu farbkach ;) Kotek jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć to bardzo stare prace to nadal je lubię i mam sentyment :P
UsuńAkwarele to coś cudownego
OdpowiedzUsuńJak tylko mogę to poluje na rysunki/autografy/artbooki tak robione.
Ciesze się że dajesz tez posty/guide informacyjne
Zgadzam się i nic dziwnego :)
UsuńStaram się, choć takie posty wymagają dużo czasu :D
Potrafisz wyczarować takie cuda z tych farb! A to był mój najmniej ulubiony materiał do malowania w dzieciństwie..
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A malowałaś w ogóle akwarelkami? :D
UsuńPapier to podstawa! Ja planuję zaczną przygodę z akwarelami, ale jakoś tak ciągle to odkładam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;) Nie ma co odkładać, czekam na pierwsze efekty :P
UsuńPrzydatne ;) Fajnie, że Ci się chciało ;)
OdpowiedzUsuńJak komuś może się przydać to warto się wysilić :)
UsuńBaaardzo podobają mi się rysunki zrobione akwarelami :)
OdpowiedzUsuńMi też :)
UsuńW domu mam pocztówki na których uwiecznione obrazy były malowane akwarelami, ale na papier zostały przeniesione komputerowo - tak czy siak bardzo ładne ;)
UsuńNa sam początek ja jednak kupiłabym na próbę te tańsze z marketu. Mimo że jakość jest dużo gorsza. Może się okazać że dla kogoś była to tylko chwilowa pasja i wtedy szkoda by było stracić większe pieniążki, a później jak najbardziej tak jeśli to czyjaś pasja to warto zainwestować.
OdpowiedzUsuńJa jednak się nie zgodzę i odradzam :D Da się kupić tańsze o dobrej jakości i w poście zaproponowałam parę firm, jak np renesans a z tego co kojarzę to kostka kosztuje 4 zł, więc myślę że nie wiele :)
UsuńZawsze podobał mi się efekt jaki dają akwarele, ale jakoś nie wiedziałam od czego zacząć i bałam się, że wydam pieniążki w błoto. Twój wpis trochę mi rozjaśnił w głowie. :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na akwarelowe prace u Ciebie ^w^
UsuńAkwarelkami lubię rysować :D Szczególnie uwielbiam tzw "kredki wodne", mam caluuutki komplet.
OdpowiedzUsuńTeż mam, ale jednak wolę klasyczne akwarelki :) Czy jest jakieś miejsce w sieci gdzie mogłabym zobaczyć Twoje prace? :)
UsuńDawniej miałam DA, teraz już dawno konto jest nieaktywne :P
UsuńSzkoda, ale linka zawsze możesz podesłać ^w^
UsuńWspaniały post. Co prawda rzadko sięgam po akwarele, ale czasami mam taki napad, że muszę coś na szybko namalować i wtedy się idealnie do tego sprawdzają. Tak samo jak do uzupełnienia rysunku o np. tło, kiedy chce zamalować dużą powierzchnię:) Szkoda, że nie było tego wpisu, kiedy robiłam akwarelowe zakupy, ale jakoś dałam radę. Mam farbki Astra, naturalne pędzelki Kozłowski, ten sam blok z Cansona co ty. Kupiłam go w Auchan!:D
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na kolejną część:)
Dziękuję kochana, bardzo, bardzo mi miło <3
UsuńChyba się rok zbierałam żeby napisać ten post .__.
Drugi jest już w trakcie robótki, ale nie wiem czy będzie długi jak ten, mam tylko nadzieję że nikogo nie rozczaruję :/
Bardzo fajny post - pamiętam to jeszcze z czasów, kiedy sama malowałam. Masz bardzo dużą wiedzę - rozwijaj się dalej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się :)
UsuńŚwietny post dla tych którzy zaczynają przygodę z malowaniem ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję, starałam się :)
UsuńAż bym wyciągnęłam moje akwarele i coś ruszyła z tym malowaniem, ale mam taki zastój, że olaboga, nawet nie wiem czy dałabym radę narysować prostą linie D:
OdpowiedzUsuńOj tam, próbuj ;) Na pewno będzie ok :)
UsuńJakiś czas temu dostalam akwarele i jakoś nie mogę się do nich zabrać :)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
WWW.KARYN.PL
To pora się zabrać :D
UsuńO pędzlu już wiem, dzięki :D Skoro mówisz, że ten papier jest dobry to sobie go kupię. Myślałam nad jakimś 300g, ale po co przepłacac :P A farby mam zamiar kupic winsor & newton. Jak mi się malowanie spodoba to kupię lepsze :)
OdpowiedzUsuńTen jest ok, ale zawsze możesz coś innego spróbować ;) Z tego co wiem to Winsor & Newton to jedne z lepszych farb, więc możliwe, że nie znajdziesz lepszych xD Choć sama tego nie potwierdzę bo nigdy nie miałam :)
UsuńHaha o widzisz,to dobrze :D Dzięki wielkie za rady :)
UsuńJasne, nie ma sprawy ;)
UsuńA jeszcze przy okazji zapytam, czy używasz pisaków Micron do obrysowywania? Zastanawiam się jaki rozmiar kupic i nie wiem :D
OdpowiedzUsuńCzasami używam, polecam 1 albo najmniejszy 0,5, ale moim zdaniem wszystko zależy od preferencji czy wolisz cienki czy grubszy lineart :)
UsuńPrzepraszam, źle Ci piszę, miałam na myśli 0,1 i 0,05 :)
UsuńOk, kupię :D Musze spisac co potrzebuję i sobie zamówię :D
UsuńTo widzę będzie malowanko :) Pochwal się efektami jak tylko zaczniesz :)
Usuń