Stain Art Challenge

Hej wszystkim! Pewnie większość z Was kojarzy to wyzwanie. Polega na tym, że najpierw malujemy spontanicznie plamki a potem zmieniamy plamki w rysunek. Przyznam szczerze, że na początku jakoś wydawało mi się to trochę bezsensu, ale z braku pomysłów na rysunki postanowiłam się pobawić. Ostatecznie stwierdzam, że to fajna zabawa i ćwiczenie na wyobraźnię. Czytajcie dalej by zobaczyć jak sobie z tym poradziłam.

Zacznę od pokazania Wam plamek, które narobiłam. Postanowiłam zrobić je wszystkie techniką mokre na mokrym aby plamki mi się dowolnie porozlewały. Chciałam też żeby było kolorowo i wesoło, więc użyłam kilku kolorków.

A tak prezentuje się efekt końcowy. Niektóre plamki nie sprawiły mi żadnego kłopotu i od razu wiedziałam co na nich narysuję, a nad niektórymi sporo myślałam. Największy problem sprawiła mi ta wielokolorowa na samym dole i ta różowo-zielona nad nią. Wiem, że ta ostatnia wyszła śmiesznie, ale na prawdę nie widziałam w niej nic poza kłócącymi się dinozaurami o wielkie jabłko xD

Jak podoba Wam się moje wykonanie? Co sądzicie o wyzwaniu? Spróbujecie sami? Ja na razie się żegnam, pozdrawiam i papa :*